Pisałem w tamtym roku o Mustafie Barzanim. To jest przywódca i symbol walki o niepodległość Kurdystanu. Prawie całe swoje życie poświęcił temu celowi. Tata mówił, że jego grób jest często celem pielgrzymek Kurdów. Dużo przyjeżdża tutaj osób na Newroz- wielkie święto narodowe Kurdów. Moi rodzice opowiadali, że byli tu razem w 2002 roku. Ponoć Mustafa Barzani jak umierał życzył sobie mieć zwykły grób z kamieni, tak jak wszyscy Kurdowie. I tak jest. Tata mówił, że zmienił się tylko mur wokół grobu. Teraz jest zbudowany z ładniejszych kamieni. Jest tu taka wiara, że kamień wzięty z grobu Barzaniego, ma wielką moc i Ci którzy w to wierzą mogą zostać uleczeni z różnych chorób. Ja taki kamyczek dostałem od brata Josepha.
Blisko grobu jest budowany wielki monument, poświęcony trzem religiom : muzułmańskiej, chrześcijańskiej i żydowskiej, gdyż w rejonie Barzan żyli różni ludzie o różnych wyznaniach zawsze zgodnie. Tata mówi, że działo się tak, dlatego że ludzie z Barzan mieli bardzo pokojową filozofię życia i mieli bardzo mądrych przywódców duchowych.
czwartek, 31 sierpnia 2017
Monument ku czci zamordowanych w akcji Al-Anfal
W 1983 r. ponad 8 tys. mężczyzn należących do klanu Barzani zostało wyprowadzonych z obozów i najprawdopodobniej zamordowanych. Zbrodnia ta także jest objęta nazwą Al -Anfal, mimo, że odbyła się wcześniej niż właściwa akcja Al-Anfal (1988r). Zbrodni tej dokonano w odwecie za pomoc udzieloną irańskiemu wojsku przez rebeliantów Barzaniego przy zdobywaniu granicznego miasta Hadż Omran. Do niedawna nie było wiadomo, co dokładnie stało się z zaginionymi ludźmi. Kilka lat temu znaleziono szczątki ok. 500 osób. Po badaniach stwierdzono, że to są ludzie z rejonu Barzan.
Groby ok. 500 osób z klanu Barzanich
Obecnie znajduje się muzeum - monument, poświęcony tej tragedii.
|
W środku muzeum |
Uroczystości pogrzebowe |
Ubiór i tradycja Rejonu Barzan
Ubiór Kurdów z rejonu Barzan trochę różni się od tego, w którym chodzi większość Kurdów. Takim najważniejszym znakiem, że ktoś pochodzi z tego regionu jest noszeniu turbanu z czerwonej chusty, a zasadzie dwóch chust. Tymi chustami obwiązuje się jakoś czapkę i powstaje turban. Taki turban można nie rozwiązywać przez jakiś czas, aż się poluzują chusty. W takim turbanie zawsze chodzi Prezydent Kurdystanu - Masud Barzani. Tata powiedział, że ten turban można też nosić, kiedy chce się pokazać, że ktoś przynależy do partii stworzonej przez ojca Prezydenta- duchowego przywódcę Kurdów - Mustafę Barzaniego, który całe swoje życie poświęcił na walkę o niepodległość Kurdystanu.
Strój z Barzan ma szersze nogawki na dole i mężczyźni zawijają takie białe chusty na rękawach. Starszy brat Josepha miał oryginalny strój z tego rejonu, natomiast brat średni, u którego byliśmy na obiedzie, miał taki zwyczajny strój, tylko nosił turban na głowie. Ja też dostałem taki turban Barzanich i nowy strój - prezent od Josepha.
Zauważyłem, że mama Josepha, też miała inaczej zawiązaną chustę na głowie. Moja mama zwróciła na to uwagę i wówczas ona powiedziała nam, że kiedyś kobiety z Barzan nosiły, tak jak ona, taką jakby czapkę, a na to luźno założoną chustę. Włosy z boków wystają i są najczęściej pofalowane. Obecnie młode Kurdyjki tak włosów nie noszą.
Bratanek Josepha robi mi turban |
Strój z Barzan ma szersze nogawki na dole i mężczyźni zawijają takie białe chusty na rękawach. Starszy brat Josepha miał oryginalny strój z tego rejonu, natomiast brat średni, u którego byliśmy na obiedzie, miał taki zwyczajny strój, tylko nosił turban na głowie. Ja też dostałem taki turban Barzanich i nowy strój - prezent od Josepha.
Bracia Josepha i bratanek. |
Zauważyłem, że mama Josepha, też miała inaczej zawiązaną chustę na głowie. Moja mama zwróciła na to uwagę i wówczas ona powiedziała nam, że kiedyś kobiety z Barzan nosiły, tak jak ona, taką jakby czapkę, a na to luźno założoną chustę. Włosy z boków wystają i są najczęściej pofalowane. Obecnie młode Kurdyjki tak włosów nie noszą.
Zaproszenie do Barzan
Wczoraj byliśmy zaproszeni na obiad do rodziny Josepha, który studiuje w Warszawie i był naszym gościem w Polsce. Obecnie Joseph jest w Warszawie, ale jego rodzina koniecznie chciała nas ugościć. Tata Josepha został zabrany z domu w akcji Al-Anfal (Operacja Al-Anfal), podczas której między innymi ok. 8 000 mężczyzn powyżej 12 roku życia z rejonu Barzan zostało zabranych z domów przez wojsko irackie i nigdy nie wróciło.
Jego mama miała tylko 21 lat, trójkę dzieci, a Joseph jeszcze nie zdążył się urodzić. Jego mama opowiadała, że mąż nie zdążył zabrać z sobą turbanu z czerwonej chusty, który nosił codziennie, tak jak prawie wszyscy mężczyźni z tego rejonu i przez 3 lata nie pozwoliła nikomu go dotknąć . Niestety tata Josepha, tak jak inni, nigdy do domu nie wrócił.
Zjedliśmy pyszny obiad (kyfta, kurczak w rosole, sos z bamią, rulony z mięsem mielonym... ), odwiedziliśmy w towarzystwie brata Josepha grób Mustafy Barzaniego i Monument wystawiony na cześć poległych w akcji Anfal i pojechaliśmy do naszej wsi Sherkawa.
Z prawej strony Tata Josepha . Miał 22 lata. Z lewej strony wujek - też zginął w Akcji An-Anfal) |
Kuzyni z rodziny Josepha, którzy zginęli w operacji An-Anfal-specjalnie zrobiony fotomontaż. Razem zginęło ok. 65 osób kuzynów.. |
Jego mama miała tylko 21 lat, trójkę dzieci, a Joseph jeszcze nie zdążył się urodzić. Jego mama opowiadała, że mąż nie zdążył zabrać z sobą turbanu z czerwonej chusty, który nosił codziennie, tak jak prawie wszyscy mężczyźni z tego rejonu i przez 3 lata nie pozwoliła nikomu go dotknąć . Niestety tata Josepha, tak jak inni, nigdy do domu nie wrócił.
Zjedliśmy pyszny obiad (kyfta, kurczak w rosole, sos z bamią, rulony z mięsem mielonym... ), odwiedziliśmy w towarzystwie brata Josepha grób Mustafy Barzaniego i Monument wystawiony na cześć poległych w akcji Anfal i pojechaliśmy do naszej wsi Sherkawa.
niedziela, 27 sierpnia 2017
Kolacja w Pizza Hut
![]() |
Mój nowy ulubieniec |
![]() |
My wszyscy |
piątek, 25 sierpnia 2017
Halabja -1988r
W tym poście opiszę, co zobaczyłem w mieście Halabja (Halabdża) i opowiem o strasznym wydarzeniu w historii kurdyjskiej. Atak gazowy w Halabja został przeprowadzony 16 marca 1988 r.. Irackie siły powietrzne na rozkaz Ali Hassana Al-Madżida zrzuciło na miasto bomby z bronią chemiczną. W tym wydarzeniu zginęło ponad 5 tys. osób a kilka tysięcy okaleczyła na całe życie. Jest jedna historia nie wyjaśniona, a mianowicie pewna dziewczynka, która jest na zdjęciu, prawdopodobnie przeżyła. Niestety do dnia dzisiejszego jest poszukiwana (najbardziej w Iranie), nawet wykorzystując najnowsze metody badania DNA.
Dziewczynka (po lewej) prawdopodobnie przeżyła atak |
W Halabdży znajduje się muzeum o tej tragedii. W muzeum jest samolot, który bombardował, niewybuchy oraz samochód na którym uciekali ludzie, ale niestety oprócz jednego chłopca wszyscy zginęli.
W muzeum wywieszone są tablice z imionami i nazwiskami ludzi, którzy zginęli oraz różne zdjęcia ofiar oraz ich rzeczy osobiste.
Przy muzeum jest także pomnik poświęcony fotografom, którzy byli zaraz na miejscu wydarzenia i to dzięki nim informacja o tej tragedii poszła w świat. Chcę też napisać, że mój Tata też dotarł tam z Iranu na drugi dzień po ataku, gdyż pisał artykuły do gazety młodzieżowej.
Mówił, że był to tragiczny widok i nigdy więcej tam nie był, gdyż wspomnienia miał straszne.
Aby dowiedzieć się dokładnie o tym polecam przeczytać o operacji Al-Anfal i o Halabjy w Wikipedii.Halabja Al-Anfal
Sulemanja
Ostatnio w niedzielę wyjechaliśmy razem z naszym znajomym Ranjdarem i jego rodziną do Sulejmani/Slemani. Byłem w tym mieście podczas mojego poprzedniego pobytu w Kurdystanie. Bardzo mi się tam podoba, gdyż miasto jest położone blisko gór, natomiast Erbil leży w dolinie. Byliśmy tam do wtorku, spaliśmy w domu gościnnym Głównego Instytutu Archeologii ,gdzie pracuje ojciec naszego znajomego. Podróż do Sulejmani jest dość długa , bo zajmuje ok. 4 godzin. Po drodze mijaliśmy Kirkuk i widzieliśmy szyby naftowe. Po przyjeździe, rozpakowaliśmy się i po krótkim odpoczynku poszliśmy na bazar i na kolację w restauracji. Po kolacji pojechaliśmy do Chavi Land, czyli do dużego parku rozrywki. Naprawdę było tam super, choć mama nie pozwoliła mi z większości miejsc skorzystać, bo bała się. Ten park bardzo przypominał mi Legoland w Danii. Byliśmy tam około 3 godzin.
Następnego dnia pojechaliśmy w góry do restauracji, której właścicielką jest kobieta. Jej mąż był Peshmergą i zginął w walce z ISIS. Dzięki tej restauracji ma pieniądze. Zatrudnia też inne kobiety. Stała się sławna po programie w telewizji.
Następnie pojechaliśmy nad wodospad, który znajdował się w wiosce, wysoko w górach. Jest to znane miejsce turystyczne, są miejsca do siedzenia , małe restauracje w około. Potem zjedliśmy kolację w Sulejmanii. Po kolacji pojechaliśmy do mniejszego wesołego miasteczka. Następnego dnia okazało się, że mój wujek znalazł się w szpitalu, dlatego musieliśmy od razu wracać. Przeprosiliśmy naszego znajomego, który zaprosił nas na kolację. Na dodatek po drodze zepsuła się pompa od paliwa i musieliśmy zajechać do mechanika.
![]() |
Chavi Land |
![]() |
Chavi Land - fontanny |
![]() |
Chvi Land - kolejka linowa |
Następnego dnia pojechaliśmy w góry do restauracji, której właścicielką jest kobieta. Jej mąż był Peshmergą i zginął w walce z ISIS. Dzięki tej restauracji ma pieniądze. Zatrudnia też inne kobiety. Stała się sławna po programie w telewizji.
Następnie pojechaliśmy nad wodospad, który znajdował się w wiosce, wysoko w górach. Jest to znane miejsce turystyczne, są miejsca do siedzenia , małe restauracje w około. Potem zjedliśmy kolację w Sulejmanii. Po kolacji pojechaliśmy do mniejszego wesołego miasteczka. Następnego dnia okazało się, że mój wujek znalazł się w szpitalu, dlatego musieliśmy od razu wracać. Przeprosiliśmy naszego znajomego, który zaprosił nas na kolację. Na dodatek po drodze zepsuła się pompa od paliwa i musieliśmy zajechać do mechanika.
czwartek, 24 sierpnia 2017
Wesele brata ciotecznego
Dwa dni po naszym przylocie do Kurdystanu odbyło się wesele bratanka Taty. Uroczystość jest inaczej zorganizowana niż w Polsce. Przed weselem odbywają się uroczyste zaręczyny. asami jest to miesiąc przed weselem, czasami krócej albo dłużej. Zależy od sytuacji. Są organizowane w domu albo w salach weselnych, gdzie przybywa dużo gości. Przyszła żona ubiera się w uroczysty strój kurdyjski, fryzurę i makijaż robią w salonie. Tata opowiadał mi, że w starych czasach zaręczyny były organizowane głównie dla rodziny przyszłej Pani Młodej, a w weselu uczestniczyła przede wszystkim rodzina Pana Młodego. Tradycja trochę zmieniła się i obecnie w tych dwóch uroczystościach uczestniczy rodzina i znajomi z dwóch stron. Wesele trwa od d ok. 18.00 do ok.22.00. Państwo Młodzi siedzą jakby na udekorowanej scenie. Uczestnicy wesela tańczą. Kobiety są ubrane w narodowe stroje, mężczyźni są albo w garniturach, albo w tradycyjnych strojach. Na początku na stołach znajdują się tylko owoce i woda, później jest jedno danie. Na naszym weselu był kebab z mięsa mielonego i kurczak z chlebem kurdyjskim i jakieś sałatki. Wszyscy robią zdjęcia z Państwem Młodym.
Subskrybuj:
Posty (Atom)