niedziela, 30 kwietnia 2017

Drugi dzień pobytu

Wczoraj rano pojechaliśmy  do biura ASAISH ( tak jak u nas Biuro Bezpieczeństwa Narodowego), gdzie pracuje mój wujek. Od ponad roku biuro znajduje się w bardzo nowoczesnym budynku. W ASAISH jest zatrudnionych bardzo dużo Kurdów, gdyż to właśnie oni pilnują, aby w Kurdystanie nie było działań terrorystycznych. Dzięki nim w Kurdystanie jest spokojnie i życie toczy się normalnie. . Na obiad byliśmy zaproszeni do znajomego, który pracuje z moim wujkiem. Tak jak kiedyś pisałem, Kurdowie są bardzo gościnni. W czasie naszego pobytu w Kurdystanie jesteśmy zapraszani na obiady i kolacje do domów kuzynów, znajomych lub do restauracji.  Nasz znajomy ma dom letni w Shaqlawa, miejscowości w górach, dokąd jechaliśmy 1,5 godziny. Pisałem o tym w poście w zeszłym roku. Wróciliśmy późno, bo o 23:50. Byłem bardzo zmęczony, więc piszę o tym dopiero teraz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz