|
Ja z ochroniarzem Talibem |
W czwartek mieliśmy piknik w górach z wujkiem Hajim, Alim, dwoma braćmi ciotecznymi mojego taty i ich ochroniarzami. Byliśmy tam jakieś 5-7 godzin, ale to bardzo szybko minęło. Jedliśmy tam obiad. Na kolację pojechaliśmy do siostry mojego taty - Aishok, która mieszka w sąsiedniej wiosce Gwezan. U cioci Aiszok bardzo lubię być latem, gdyż z jej domu rozciąga się piękny widok na góry. Najczęściej siedzimy wówczas na tarasie i jemy przygotowane przez nią posiłki lub pijemy herbatę. Nad tarasem rosną winogrona, po które można od razu sięgnąć i zjeść. Tak sobie myślę, że ja, tak jak mój Tata, po prostu kocham góry!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz