Pisałem w tamtym roku o Mustafie Barzanim. To jest przywódca i symbol walki o niepodległość Kurdystanu. Prawie całe swoje życie poświęcił temu celowi. Tata mówił, że jego grób jest często celem pielgrzymek Kurdów. Dużo przyjeżdża tutaj osób na Newroz- wielkie święto narodowe Kurdów. Moi rodzice opowiadali, że byli tu razem w 2002 roku. Ponoć Mustafa Barzani jak umierał życzył sobie mieć zwykły grób z kamieni, tak jak wszyscy Kurdowie. I tak jest. Tata mówił, że zmienił się tylko mur wokół grobu. Teraz jest zbudowany z ładniejszych kamieni. Jest tu taka wiara, że kamień wzięty z grobu Barzaniego, ma wielką moc i Ci którzy w to wierzą mogą zostać uleczeni z różnych chorób. Ja taki kamyczek dostałem od brata Josepha.
Blisko grobu jest budowany wielki monument, poświęcony trzem religiom : muzułmańskiej, chrześcijańskiej i żydowskiej, gdyż w rejonie Barzan żyli różni ludzie o różnych wyznaniach zawsze zgodnie. Tata mówi, że działo się tak, dlatego że ludzie z Barzan mieli bardzo pokojową filozofię życia i mieli bardzo mądrych przywódców duchowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz