innym dialekcie. Jechał z nami mąż mojej siostry ciotecznej - Aram. Po drodze zwiedziliśmy kilka miast, o których napiszę w oddzielnych postach. Nocowaliśmy u brata ciotecznego Arama. Cała jego rodzina była bardzo zadowolona z odwiedzin gości z dalekiej Polski. Na drugi dzień zwiedziliśmy Duhok Dam, czyli tamę w Duhoku, która robi duże wrażenie. Obiad jedliśmy u Ramziego. O 18:00 byliśmy już w Hawlerze. Możecie śledzić moją stronę na Facebooku: Danial Sherkawey, gdzie wrzucam różne fotki
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz